wtorek, 4 listopada 2014

gra karciana: harcerskie Dobble

W Dobble gra się świetnie. Ze starszymi, z młodszymi, z rodziną, znajomymi, dziećmi na obozach z harcerzami. 

Jedynym minusem tej gry jest to, że po pewnym czasie obrazki i ciągłe mówienie: kotek, młotek, piesek itd. trochę się przejada. No ale ta karcianka jest tak fajna, że gra się w nią dalej. 

Hmmm...fajnie by się grało w danej grupie osób z symbolami/obrazkami dostosowanymi tematem do tych osób. Np. z rekonstruktorami odtwarzającymi starożytnych rzymian - karty z rzeczami z danej epoki; ze studentami ASP obrazki z elementami z obrazów, rzeźby, architektury; dla dzieci z postaciami/ tematami które lubią, np. Harry Potter czy różne bajki...a z harcerzami: symbole i elementy harcerskie.

Z drużynową, a zarazem moją przyjaciółką obgadałyśmy temat (jej pomysł) i zrobiłam Dobble wersję dla harcerzy: naszej drużyny ale i szczepu. 
Jakby ktoś chciał sobie karty wydrukować to proszę bardzo, ale zaznaczam że są na nich plakietki drużyn z II szczepu Szmaragdowy Rój z Hufca Gdynia, a rewers kart jest zrobiony dla drużyny 53 GDSH STEFANY. Jak ktoś umie się bawić Gimpem lub PS to z łatwością zamieni sobie nieodpowiadające mu symbole na inne.






czwartek, 4 września 2014

Face painting

Kuzynki zażyczyły sobie: śmierć i kota z czarnymi oczami :)



Nastepnego dnia chciały być: lalką i clownem/mimem:



A trzeciego same oczy. Biedronka i zebra:



piątek, 15 sierpnia 2014

Pani lasu...

Oto co wyszło z ostatniego malowania i sesji zdjęciowej. Z efektu jestem bardzo zadowolona. Tylko trochę za lekki makijaż zrobiłam na twarzy oraz nie do końca znam jeszcze aparat i kilka zdjęć nie wyszło niestety. No ale to co wyszło to obrobiłam i jakiś materiał do pokazywania jest.









środa, 13 sierpnia 2014

Projekty i pomysły...

     W sumie pomyślałam, że przydałby się komentarz do malowanych twarzy. Chciałabym się podzielić projektami i pomysłami, które pomem realizuję. 

     Zauważyłam, że akurat w malowaniu twarzy bardzo ważny jest dokładny, narysowany i przemyślany projekt oraz wiedza na temat farbek - tego jak nakładać, jakie efekty można uzyskać stosując różne metody i jak używać pędzelków i wody. 

     Już po rozeznaniu tematu nakładania i używania pędzelków i farb, kilka razy miałam sytuacje, że zostawiłam pomysł w głowie i chciałam mu się dać rozwinąć w trakcie malowania, lecz zupełnie nie wychodziło tak jak chciałam. Wiec teraz od początku do końca wymyślam i rysuję to co chcę aby na pewno wyszło. Robię próby kolorystyczne i grubości linii na ręku. Po prostu patrzę i używam ręki jako palety. 

     Zauważyłam również, że mnie osobiście trudniej maluje...malowało się innych. Malowało, bo już nie sprawia mi to trudności :)


Tutaj projekt wstępny na którym tylko naszkicowałam mniej więcej co bym chciała, nie zrobiłam dokładnego projektu, więc końcowy efekt również jest niedorobiony. Chciałam kota z Alicji w Krainie Czarów zrobić bardziej w mroczniejszym klimacie, a wyszedł różowy mruczek. No mam nadzieję, że znajdę jeszcze modelke i zrobię to o co mi chodziło.

Tutaj również szkice aby aby, a projekt miałam w głowie. Hmmm...i nie do końca mi również wyszedł niebieski stworek. Do zielonego podchodziłam 2 razy i efekt jest zadowalający, malarski, nie do końca o to mi chodziło, ale pogodziłam się z tym. Lecz z niebieskiego nie jestem zadowolona do teraz.

A oto pierwszy projekt zrobiony do końca, i malowanie wyglądało zupełnie inaczej, ponieważ dokładnie wiedziałam czego chce w zielonym oraz czerwonym projekcie. Wiadomo twarz okazuje się na miejscu inna niż w projekcie (mam tendencje do robienia wysokiego czoła, a ludzie zazwyczaj nie mają takich głów) ale i tak jestem bardzo zadowolona z efektów i z całej sesji zdjęciowej.



Tutaj, aby nie uciekły mi pomysly zrobiłam sobie szkice kadrów zdjęciowych. Nie wszystkie wykorzystałam w końcowej sesji, a też pomysłów np. z lustrem miałam kilka. 2 zdjęcia ze wspomnianym lustrem można zobaczyć w poście 

Z kolei to jest projekt jeszcze na kartce. Koleżanka przyjdzie dzisiaj i zobaczymy jaki będzie efekt końcowy. Wizje mam taką, że jest to lekki makijaż, nawiązujący do tkaniny jaką mam w domu. Jest bardzo długa. Zebrałam również gadżety do sesji w białych kolorach z brokatem. I inne tkaniny: białe, pół przeźroczyste organzy i taką szeroką sztywną halke? do rozszerzania spódnic. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Sesja również w lesie, bo mam go pod nosem, choć chciałabym na drodze/asfalcie, jakaś autostrada - nierealne, ale pomarzyć zawsze można, a nóż w przyszłości się gdzieś uda.