niedziela, 6 stycznia 2013

A'la symfonia

W zeszłym roku uczelnianym (i kalendarzowym ;P )mieliśmy zajęcia z komputerowej kompozycji dźwięku. Przyznam, że były to najfajniejsze (tuż obok zajęć z animacji komputerowej - również z tym samym wykładowcą) zajęcia. Wiadomo jak to bywa na uczelniach gdzie rączka rączkę myje - fajnych zajęć jest bardzo mało a inne się mnożą i nic na nich nie ma - szczerze dosłownie, no ale koniec żalenia się.

Właśnie - komputerowa kompozycja dźwięku - w programie Magix music maker uczyliśmy się jak z gotowych dźwięków tzw. loop-ów, zrobić utwór muzyczny. Jak wiadomo, nawet w muzyce musi być początek - zwrotka, środek - refren i koniec - ponownie zwrotka. Można i poszerzyć utwór o następne zwrotki i refreny, ale na początku nie można przesadzać.

Na samym początku wykładowca pokazał nam jak to wszystko działa i jak najlepiej łączyć poszczególne dźwięki żeby nie powstał chaos lecz miła dla ucha muzyczka. Pierwszy utwór robiliśmy wszyscy razem, każdy dołożył swoją cegiełkę, a dopiero potem można było poszaleć samemu.

Zafascynowana tymi zajęciami, nie mogłam się doczekać, aby stworzyć moją i tylko moją muzyczkę. Jeszcze tego samego dnia w domu skomponowałam takie coś:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz.

Miłe słowa jak i krytykę przyjmę z otwartymi ramionami :)