Tak sobie wymyśliłam, że dla mojej siostrzenicy, która się już niedługo urodzi zrobię kilka rzeczy:
1. Kocyk z wyszytą rybą
2. Czapeczkę na szydełku (bo mnie siostra prosiła)
3. Album na zdjęcia i różności związane z dzieckiem
No właśnie, co do ostatniego punktu, to przeglądając internet wpadłam na pomysł, że zrobię album scrapbookingowy. Potem grzebiąc dalej, natrafiłam na albumy ze skóry. A więc połączę te dwie techniki i uszyję książkowy album dla dzieciaczka :) Chyba zostanę przy motywie ryby, który to się spodobał przyszłej mamie Lubki. Zacznę pracę nad nią już w poniedziałek, jak tylko wrócę do domu.
Z innej beczki:
Dzisiaj odebrałam moją wymarzoną książkę od dłuższego czasu, mianowicie: "Czarna książka kolorów". Następna do kolekcji i również przydatna do pracy magisterskiej: o sztuce dla niewidomych, którą właśnie piszę.
A co do Świąt, bo jeszcze się nie chwaliłam: dostałam taką oto książkę:♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz.
Miłe słowa jak i krytykę przyjmę z otwartymi ramionami :)